17 listopad 2020

Niepewne środki z oczekiwanego przez polską gospodarkę Funduszu Odbudowy

Weto dla budżetu UE na lata 2021-2027 może oznaczać, że w przyszłym roku będzie obowiązywało w UE prowizorium budżetowe, a oczekiwany zwłaszcza w dobie pandemii koronawirusa, specjalnie powołany fundusz odbudowy nie zostanie uruchomiony do czasu znalezienia kompromisu wśród krajów członkowskich

Przypomnijmy, że budżet unijny na lata 2021-2027 wymaga jednomyślnej zgody państw członkowskich. Żeby zaczął obowiązywać od 2021 r., ta zgoda „27-ki” potrzebna jest do 31 grudnia 2020 r. na posiedzeniu Rady UE.

W dniu 16 listopada, ambasadorowie Polski i Węgier potwierdzili blokadę unijnego budżetu z powodu powiązania wypłat z praworządnością.
Rozpoczyna to ostry etap negocjacyjny, który Niemcy, przewodniczące UE chciałyby zakończyć na grudniowym szczycie.

Przypomnijmy, że zgodnie z koncepcją, pieniądze z Funduszu Obudowy miały zostać przekazywane poszczególnym państwom UE już od czerwca-lipca 2021 r., a w pierwszej połowie przyszłego roku kraje Unii powinny rozpisywać projekty z Funduszu na kolejne dwa-trzy lata.

Jeśli Polska i Węgry nie wycofają się z weta, Fundusz Odbudowy może zostać łatwo przekonstruowany tak, by nie obejmował tych państw, i objąć np. jedynie państwa należące do strefy euro. O ile jest to prawnie niemożliwe przy zwykłym budżecie, o tyle przy Funduszu Odbudowy – jak najbardziej.

Dla polskiej gospodarki, dotkniętej już poważnie wiosennym lockdownem i pandemią byłaby to ogromna strata – dotacja z Funduszu Odbudowy tylko w latach 2021-22 ma wynieść ok. 21 mld euro (ok. 95 mld zł).